Zasadniczo jesteśmy na nie narażeni przez cały czas. Od tego jak dbamy o swoje zęby zależy ich żywotność. Niestety, często nawet osoby, które szczotkują żeby kilka razy dziennie zmagają się z próchnicą. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta, popełniamy sporo prostych błędów, których suma często może przeważyć szalę na naszą niekorzyść. Jakich?
Krótkie mycie zębów
Wg obecnie obowiązujących zaleceń szczotkowanie zębów powinno trwać minimum 2 minuty. Jest to minimum. Czy dwie minuty to długo czy krótko? Wszystko zależy od naszej aktualnej sytuacji. Jeśli nam się śpieszy – do pracy, do przedszkola, do szkoły – to dwie minuty mogą wydawać się wiecznością. Podobnie jest ze szczotkowaniem w ciągu dnia. Co dzienne obowiązki mogą tak mocno zająć naszą głowę, że zupełnie nie będziemy w stanie skupić się na szczotkowaniu. Finalnie często czas szczotkowania ulega skróceniu, bo czas nas goni. Jak sobie pomóc? Można wykorzystać stoper. Funkcję stopera ma każdy zegarek i telefon. Można też zakupić szczoteczki z wbudowanym stoperem, które specjalnym sygnałem poinformują nas o tym jak długo szczotkujemy zęby.
Nieprecyzyjne mycie zębów
Problemem może być także brak precyzji w szczotkowaniu. Cóż bowiem z tego, że szczotkujemy zęby nawet 5 razy dziennie, skoro robimy to bez należytej uwagi, szczotkując zwykle tylko łatwo dostępne powierzchnie. Bakterie namnażają się w zakamarkach. Jeśli do nich nie dotrzemy to częste mycie zębów na niewiele się zda. Powierzchnie międzyzębowe to częste miejsce rozwoju próchnicy, nierzadko u dwóch zębów na raz. Szczególnie zadbać warto o ich pielęgnację na wysokości zębów trzonowych i przedtrzonowych
Źle dobrana szczoteczka
Dużo zależy także od doboru odpowiedniej szczoteczki. Inną szczoteczką myć będziemy zdrowe zęby inna wrażliwe, inną implanty zębów. Na początek, warto przypomnieć, że szczoteczkę powinniśmy zmieniać w momencie, gdy jej włókna się powyginają, odkształcą, a szczoteczka nie będzie przypominać nowej. Taka szczoteczka nie daje dobrej ochrony. Dobór szczoteczki sprowadza się do dobrania odpowiedniej miękkości włókien. Włókna twarde zaleca się jedynie osobom, które mają zdrowe zęby i dziąsła, o małej podatności na uszkodzenia mechaniczne, ale walcząc z gromadzącym się codziennie brązowym nalotem. Miękkie szczoteczki dedykowane są dla osób, których dziąsła są wrażliwe, łatwo je uszkodzić. Miękkie włókna nie narobią wiele szkód wpychane w trudnodostępne miejsca.
Źle dobrana pasta do zębów
Również wybór pasy ma znaczenie. Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów past, przeznaczonych do różnego typu problemów. Jeśli walczymy z próchnicą to sięgnijmy po pasty remineralizujące. Pasta wybielająca na nic nam się tu zda, bo nasze zęby za chwilę mogą mieć czarne dziury i nic nam po ich śnieżnej bieli.
Nieoczyszczanie szczoteczki
Na koniec drobnostka, która jednak obserwowana jest u ogromnej grupy ludzi. Chodzi o mycie szczoteczki po szczotkowaniu. Mimo iż wydawać nam się może, że jest to czynność niepotrzebna, wszak szczoteczka byłą cała w pianie, na pewno jest czysta, to jesteśmy w błędzie. Szczoteczkę po czynnościach higienicznych musimy starannie wypłukać. Jeśli włókna szczoteczki sklejają się ze sobą to znak, że nie zrobiliśmy tego dobrze.