Spis treści:
- Gwałtowny wzrost zachorowań w Polsce i Europie
- Przeciążenie szpitali i brak miejsc dla pacjentów
- Rola szczepień i brak świadomości społecznej
- Światowa epidemia grypy – problem nie tylko Europy
Gwałtowny wzrost zachorowań w Polsce i Europie
W Polsce liczba tygodniowych przypadków grypy wzrosła pięciokrotnie – z 10 tysięcy w listopadzie 2024 do 50 tysięcy obecnie. Eksperci ostrzegają, że to tylko oficjalne dane, a rzeczywista liczba zakażeń może być znacznie wyższa.
- W Niemczech co drugi test na grypę daje wynik pozytywny
- We Francji wskaźnik śmiertelności wyniósł 7,3% w drugim tygodniu stycznia
- Liczba zakażeń gwałtownie rośnie również w Wielkiej Brytanii, Włoszech i Hiszpanii
Epidemiolodzy ostrzegają, że systemy ochrony zdrowia są na granicy wydolności.
Przeciążenie szpitali i brak miejsc dla pacjentów
W Warszawie praktycznie nie ma już wolnych łóżek w szpitalach. Podobna sytuacja panuje w Radomiu, Sierpcu, Grójcu i Mławie. Pacjenci są transportowani do bardziej odległych placówek.
Wzrost liczby pacjentów znacząco utrudnia pracę służbom medycznym:
- Rzecznik stołecznego pogotowia Piotr Owczarski informuje o znacznie większej liczbie wyjazdów niż rok wcześniej
- Ratownicy muszą przewozić pacjentów do innych miast, co wydłuża czas oczekiwania na pomoc
- Niektóre placówki przeznaczają dodatkowe oddziały na potrzeby pacjentów z grypą
Rola szczepień i brak świadomości społecznej
Eksperci zwracają uwagę na niewystarczający poziom zaszczepienia społeczeństwa. Tylko kilka procent populacji decyduje się na szczepienie przeciw grypie. Seniorzy mogą skorzystać z darmowych szczepień, lecz wielu z nich tego nie robi.
Niektórzy błędnie zakładają, że szczepienie na COVID-19 chroni również przed grypą. Lekarze przypominają, że to dwa różne wirusy, a brak ochrony przed grypą może prowadzić do poważnych powikłań, takich jak:
- Zapalenie mięśnia sercowego
- Przewlekła niewydolność serca
- Ostre infekcje układu oddechowego
Światowa epidemia grypy – problem nie tylko Europy
W Stanach Zjednoczonych również odnotowano gwałtowny wzrost zachorowań. Lekarze zauważyli ciekawą zależność – tam, gdzie spada liczba zakażeń koronawirusem, rośnie liczba przypadków grypy.
Przyczyny tego zjawiska mogą obejmować:
- Zmniejszenie liczby szczepień przeciw grypie
- Obniżoną odporność populacji po pandemii COVID-19
- Większą mobilność i mniejsze przestrzeganie zasad higieny
Szpitale w USA również są przeciążone, a lekarze ostrzegają przed dalszym wzrostem liczby pacjentów. Grypa może jeszcze bardziej obciążyć systemy opieki zdrowotnej, jeśli społeczeństwo nie podejmie odpowiednich środków zapobiegawczych.
Obecna sytuacja pokazuje, że grypa nie jest tylko sezonową infekcją. Należy ją traktować poważnie i podejmować działania zapobiegawcze. Eksperci podkreślają, że nadal warto szczepić się przeciwko grypie oraz stosować środki ostrożności, aby uniknąć zachorowania.
źródło: Poradnik Zdrowie